Szczuczyn

  • 13 komentarzy
  • 12055 wyświetleń

Rotmistrz Wiktor Konopko



100. ROCZNICA URODZIN ROTMISTRZA WIKTORA KONOPKO

      W czwartek 20 września 2012 r. w 100. rocznicę urodzin sławnego szczuczynianina, w kaplicy cmentarnej w Szczuczynie odbyła się Msza Św. oraz uroczysty apel poświęcony pamięci rotmistrza Wiktora Konopko oficera 9. Pułku Strzelców Konnych AK w Grajewie. 
      Uroczystość zespalał apel i modlitwa za Sybiraków, pod symbolicznym pomnikiem ofiar Sybiru.

„…A o tych, którzy nie wrócą,
Którzy serca nam zasmucą
Napiszemy historię o ich czynie…”

Piotr Berner ps. „Zawisza” 9.psk AK

     O godzinie 18.00 w barokowej kaplicy(pocz. XX w.) na cmentarzu rzym. – kat. w Szczuczynie, Mszę Św. pamięci rotm. Wiktora Konopko i Sybiraków z rejonu Szczuczyn, celebrował ks. kan. mgr Robert Zieliński. Ksiądz m. in. powiedział: „(…) po co tu jesteśmy? Jesteśmy tu po to, żeby uczcić pamięć tych, którzy odeszli. Dziś w dzień słoneczny i wrześniowy chcemy uczcić pamięć Rotmistrza Wiktora, który spoczywa obok kaplicy na naszym cmentarzu. Obchodzimy tę uroczystość po to, żeby ludzie młodzi pamiętali, komu zawdzięczamy naszą z trudem wywalczoną wolność (…).”
     We mszy uczestniczyli członkowie Towarzystwa Przyjaciół 9PSK z pocztem sztandarowym. Na uroczystość z pocztami sztandarowymi przybyli przedstawiciele ZS nr 2 w Grajewie noszącego im. 9. Pułku Strzelców Konnych, z p. dyrektor mgr inż. Marzeną J. Sulkowską. Pani dyrektor jest jednocześnie członkiem Zarządu Towarzystwa Przyjaciół 9. PSK.

 Ponadto udział wzięli i poczty sztandarowe wystawili:

1. Szkoła Podstawowa im W. Broniewskiego w Szczuczynie,
2. Publiczne Gimnazjum im Stanisława Antoniego Szczuki w Szczuczynie,
3. Zespół Szkół im Józefa Piłsudskiego w Szczuczynie,
4. Ochotnicza Straż Pożarna w Szczuczynie.
5. Związek Strzelecki „Strzelec”, Organizacja Społeczno-Wychowawcza Jednostka Strzelecka 1011 Grajewo.
6. Grupa Rekonstrukcji Historycznej w Grajewie.

      W Liturgii Mszy Św. uczestniczyła dyr. Anna Jagusz oraz grupa młodzieży. Uroczystość w kaplicy uświetnił patriotycznymi pieśniami uniwersalny chór z Zespołu Szkół, którym od wielu lat kieruje Adam Jagusz. Działający integracyjnie zespół wokalno-muzyczny przy Zespole Szkół w Szczuczynie, bardzo pracowicie udziela się w scholi i liturgicznej służbie ołtarza w parafii. Jak zwykle w każdej uroczystości, tak i w tej, brała udział Orkiestra OSP w Szczuczynie.
Swoją obecnością zaszczycił Prezes TP 9.PSK w Grajewie Antoni Dudziński oraz dyrektorzy szkół.

APEL PRZY POMNIKU ROT.W. KONOPKO

     Po odegraniu hymnu przez szczuczyńską orkiestrę, apel pamięci odczytał prezes TP 9PSK Antoni Dudziński, który m. in. powiedział: „(…) stajemy tu po to, żeby czcić pamięć tych, którzy ginęli za naszą wolność. Stajemy, żeby czcić pamięć tych, dla których motywem przewodnim w walce o suwerenność był – Bóg, Honor i Ojczyzna – co do ostatniej chwili życia żołnierza, było ich dobrem najwyższym.
     Stojąc przy mogile rotmistrza W. Konopko, wspominamy bohaterów walk na ziemi szczuczyńskiej.
 - Was żołnierze 9. Pułku Strzelców Konnych Wojska Polskiego, poległych w bitwie pod Grzędami o naszą wolność – wołam: Stańcie do apelu! (…).”

Słowami – stańcie do apelu! - prezes Antoni Dudziński wzywał wielu bohaterów. Z oddali wciąż dochodził okrzyk: „Polegli na polu chwały!.”

Kompania honorowa oddała salwy honorowe.

      Przedstawiciele organizacji kombatanckich, reprezentanci administracji samorządowej, szkół, harcerze, strażacy oraz żołnierze złożyli kwiaty i zapalili znicze.
     Dziekan Dekanatu Szczuczyńskiego ks. Robert Zieliński modlił się w intencji poległych pod Grzędami w obronie suwerenności Polski.
    Burmistrz Szczuczyna wygłosił zwięzłe przemówienie, w którym przypomniał tragiczne wydarzenia sprzed lat. Burzliwe oklaski były potwierdzeniem rzeczywistości.   

     W tym zawarta jest nasza duma, siła i dziedzictwo. Pamiętać mamy Waszą krew, ból. Pamiętamy rozpacz matek, żon i dzieci. To Wy swoim ciałem wyścielaliście nasze drogi życia. Jeszcze Polska nie zginęła, póki my Żyjemy! My żyjemy, a kiedy przyjdzie czas nie zawahamy się oddać swojego życia w obronie Ojczyzny, tak jak Oni.
APEL PRZY SYMBOLICZNYM POMNIKU SYBIRAKÓW 
      Sybiracy, to Ci, którzy nawet na zesłaniu wypełniali patriotyczne zrywy, składali najwyższą ofiarę swojego życia w duchu zniewolonej i opuszczonej Ojczyzny. Marian Jonkajtys: Sybirak, harcerz, nauczyciel, patrząc przez załzawione oczy ze ściskającym za gardło bólem m. in. powiedział znamienne słowa: „ Stoimy przy symbolicznym pomniku. Epitafia na płytach, pomnikach, obeliskach przywołują ból żyjących zesłańców i żałosne wspomnienia o tych, którzy nie powrócili do kraju (...).”
     Zapalono płomień pamięci i złożono kwiaty. Ten, symboliczny grób Sybiraków niech przypomina mroki naszej historii za każdym razem, kiedy przechodzimy obok.

     Apel ku czci rotm. Wiktora Konopko i Sybiraków wysłuchali m.in. starosta grajewski – Jarosław Augustowski, Burmistrz Szczuczyna Artur Kuczyński. Godnie reprezentując społeczność wypowiedzieli wartościowe słowa, złożyli kwiaty i znicze przy pomniku.
      Na zakończenie uroczystości, nieco zziębnięci uczestnicy zjedli żołnierski poczęstunek w postaci smacznej grochówki, przygotowanej również jak zwykle, przez Zespół Szkół w Niećkowie.


DOWÓDCA 9.PSK AK ROTM. W. KONOPKO
  
     Wiktor Konopko urodził się 20.09.1912 w Szczuczynie (Wikipedia podaje 1913). Z rodziną, w tym z bratem Kazimierzem, mieszkał w parterowym domu przy ul. Wąsoskiej 10. Od dziecka pasjonował się zabawami w wojsko, lubił sport i towarzystwo. Jego krępe o proporcjonalnej budowie ciało i wzroście ok. 1.72 m było na tyle zwinne, że predysponowało go do zawodu żołnierza. Pieszo przemieszczał się ze Szczuczyna do okolicznych wsi. Często chodził do Kędziorowa. Po drodze, chętnie rozmawiał z rolnikami podczas ich prac na roli. Po śmierci ojca Józefa Konopko, który zginął w wojnie z bolszewikami w 1920 r. i osiągnięciu właściwego wieku, Wiktor ze względu na zasługi ojca, otrzymał możliwość bezpłatnego kształcenia się w Korpusie Kadetów w Rawiczu. Jednak utrzymanie się w szkole pociągało dużo większe koszta. Dlatego jego mama, posiadająca 1 ha ziemi, przed rowem, na ul. Pawełki w Szczuczynie wydzierżawiła grunta za 147 dolarów rocznie. Pieniądze przeznaczała na edukację syna.
      Wiktor po ukończeniu w 1929 r. Korpusu Kadetów w Rawiczu, jako podoficer zawodowy, trafił do służby wojskowej w 9. Pułku Strzelców Konnych w Grajewie. Z pułkiem przeszedł szlak bojowy. Po bitwie pod Kockiem awansowano go do stopnia podporucznika. Po uniknięciu dostania się do niemieckiej niewoli przedostał się do Szczuczyna. Natychmiast w 1939 r. w gminie Wąsosz, w rejonie Szczuczyn, rozpoczął działalność konspiracyjną. Wiosną 1943 r. powierzono mu stanowisko II zastępcy komendanta grajewskiego obwodu. Już za rok, 8 marca 1944 r. Wiktor przyjął obowiązki komendanta Obwodu Grajewo.
      Oddział partyzancki otrzymał nazwę pułku przedwojennego Wojska Polskiego w Grajewie, czyli 9. pułku strzelców konnych, któremu dodano AK, w ten sposób nawiązano do chlubnych tradycji pułku stacjonującego w grajewskim garnizonie w jego świetlanym okresie międzywojennym. 

     W krótkim okresie partyzanci przeprowadzili dużo akcji zbrojnych nękających zaplecze wroga. Do partyzanckiej bitwy na Osowych Grzędach doszło 8 września 1944 r. Komendant obwodu grajewskiego rtm. Wiktor Konopko używający ps. „Sokół” i „Grom” przystąpił do Akcji „Burza”. 
Walki podziemia niepodległościowego AK w 1944 r. były bardzo trudne. 
Mimo wszystko na Grzędach w dniach 8 - 9 września 1944 r., doszło do największej bitwy partyzanckiej na Białostocczyźnie.
      Oczekujący na wznowienie ofensywy sowieckiej, a liczący około 350 ludzi pułk polski, został otoczony przez wojska niemieckie, które wystawiło przeciwko naszemu pułkowi oddziały 50. Dywizji Piechoty w liczbie 5 - 6 batalionów. Do żołnierzy Wehrmachtu, idących na Wschód z uśmiechem po zwycięstwo dające im nowe liście dębowe do żelaznych krzyży, dołączono jednostki SS i pododdziały żandarmerii. Natomiast polscy partyzanci wystąpili na bagnach ze słabo uzbrojonymi 6 szwadronami 9. psk AK. Stosunek sił polskich do niemieckich określano jak 1: 10 z przewagą wroga.
Pułk wycofywał się. A kiedy znalazł się w okrążeniu, zdecydował się przebić przez niemiecki pierścień. Uderzenie osiągnęło efekt. Głównym siłom pułku udało się wydobyć z okrążenia. W nocy partyzanci przedostali się przez linię frontu, aż za rz. Biebrzę, na tereny, które już zajęli Sowieci. Tu zostali rozczarowani podczas rozbrajania przez Rosjan. Część partyzantów Rosjanie wcielili do zapasowego batalionu rzekomej Armii Wojska Polskiego formowanego w Dojlidach. Tu, za przynależność do AK, wielu z nich przez NKWD zostało aresztowanych i wywiezionych do więzień i obozów.  Nie wszyscy jednak z niemieckiego pierścienia uciekli. Pozostali partyzanci, zgrupowali się w rejonie Grzędy - Brzeziny Ciszewskie, podjęli walkę na bagnach. W zaciekłej bitwie, 9. psk AK poniósł straty w zabitych, rannych i zaginionych w ilości ok. 110 partyzantów. Razem z nimi zginął d-ca pułku rotmistrz Wiktor Konopko.  Straty po stronie uzbrojonego wroga, pod dowództwem generała Hossbacha, były wyższe i sięgały ok. 1500 zabitych Niemców.
Dziś, po 68 latach, na wieczną wartę odchodzić jeszcze mogą najmłodsi partyzanci - uczestnicy sławnej bitwy.
     Pamięć o grajewskiej partyzantce, która zaciekle walczyła o niepodległą Polskę jest wciąż żywa w narodzie. Świadczą o tym nie tylko obchodzone jej rocznice przy pomniku koło leśniczówki Grzędy, ale i tu w Szczuczynie, w miejscu urodzenia ich ostatniego dowódcy.
      Z patriotycznego punku widzenia trzeba zauważyć, że szczuczyńscy bohaterowie, zarówno Wiktor jak i jego ojciec, urodzili się po to, żeby walczyć z różnymi wrogami i z ich rąk ginąć za wolność Ojczyzny i Jej Narodu. Ojciec, Józef Konopko zginął w wojnie z bolszewikami w 1920 r., a jego syn Wiktor w wieku 32 lat, poległ w bitwie z Niemcami 8 września 1944 r. pod Grzędami.
      Rotmistrz Wojska Polskiego Wiktor Konopko, jako patriota i ostatni komendant 9.psk AK Obwodu Grajewo został odznaczony Krzyżem Walecznych oraz Orderem Wojennym Virtuti Militari, który jest nie tylko najwyższym polskim orderem wojennym, ale też najstarszym i o wielkim znaczeniu odznaczeniem bojowym.


GALERIA ZDJĘĆ

     Autor tekstu i zdjęć: Stanisław Orłowski
  

środa, 17 kwietnia 2024

Rodzinne Warsztaty String Art

poniedziałek, 15 kwietnia 2024

Wissa Szczuczyn. ZAPROSZENIE NA MECZE!

Komentarze (13)

Bardzo ładnie przygotowana uroczystość. Tylko mieszkańcy zawiedli. Nie umiemy korzystać z takich okazji, bo ich nie było. Brawo dla Ks. Proboszcza i Burmistrza za to, że próbują uczyć to miasto czegoś więcej niż szara codzienność. Panie Stanisławie jak zwykle świetna relacja. A salwa honorowa... BRAWO DLA WSZYSTKICH ORGANIZATORÓW I UCZESTNIKOW!

Skoro uroczystość była dla mieszkańców, a Ci zawiedli to chyba jednak nie było tak wspaniale. Znaczy że zawiedli de-facto organizatorzy, chyba że jak zwykle "...władze mamy super tylko społeczeństwo jest do d..."

Ja, jesteś cholernie ciekawym rewolucjonistą.

Sama jestes do du.........y

Wszystko jak w Grajewie,jeszcze niech nam GIH otworzą I TAMBUMAJORKI zrobią to na 25 lat będziemy mieli spokój ! Ten prezes to sam już siebie przerósł Taki bohater?

Ludzi było mało i tyle, bo siedzą w domach i oglądają telewizję! Takie mamy czasy. A "ja" jak będziesz się czepiał organizatorów to ktoś może dojść do przekonania, że nic nie warto robić. Nie pisz więc bzdur!

Może społeczeństwo poprzez działania władz już nie wie, która postawa jest właściwa, którzy bohaterowie poprawni politycznie i czy w ogóle patriotyzm jeszcze coś znaczy. Bo przecież jak przyjdzie do radykalnego sprawdzenia postawy to społeczeństwo i prosty obywatel z ulicy zostanie sam. Władza i prawie wszyscy jej przedstawiciele, politycy, zostawią lud samemu sobie. często nawet sprzedadzą wrogowi w różnych tajnych pod stołowych porozumieniach i paktach. Czemu tu się dziwić skoro ważniejsze dla ludzi odpowiedzialnych za kraj właściwsze są igrzyska, "tok-swowy", i puste debaty typu co polityk i inny ekspert miał na myśli mówiąc to czy tamto. Nie ma co biadolić nad frekwencją w uroczystości. Organizatorzy również i ich poprzednicy zbierają zdaje się owoce swoich działań i intensywnej pracy dla dobra Polski i nie dotyczy to tylko okresu poprzedniej narzuconej nam władzy ale również tej z ostatnich lat spod owalnego stołu.

Jak dojdą do takiego przekonania to trzeba będzie zmienić organizatorów na innych. A jeżeli impreza jest dla publiczności to chyba nie jest fajna jak tej publiczności nie ma - oczywista oczywistość. Może nie impreza sama w sobie była kiepska tylko nie była odpowiednio nagłośniona - co też leży po stronie organizatorów. Tak czy inaczej - najlepiej jest zwalić wszystko na nieobecnych - to takie nasze małomiasteczkowe podejście...
Do Roberta: Pan premier też "harata w gałę" - to się mamy cieszyć że jednak coś robi??

Pan Prezes jest wspaniałym i pracowitym człowiekiem. On nie jest bohaterem, tylko mądrym człowiekiem. Telewizja KŁAMIE a tu dzieje się to, co jest prawdą. Niektórym zazdrość żółć wylewa aż na brodę. Trzeba uważać, bo na to brak lekarstwa.

I po co się denerwować kto przyszedl to był i tyle.
Sądzę, że nasze społeczenstwo jeszcze jest leniwe aby wyjść i zobaczyć co się dzieje wokół.
Następnym razem będzie może więcej zainteresowanych.
Jak zwykle organizatorzy się napracują i nikt tego nie doceni. Cóż taki "lajw".

Fajowy filmik, może za krótki ale ok.

Organizatorzy po tym jak się "napracowali" "świętowali" udaną imprezę, więc wydaje mi się że najmniej ich obchodzi czy frekwencja dopisała...

Organizatorzy po tej uroczystości udali się do swoich domów. A uroczystość była bardzo interesująca i wychowawcza. Niektórzy są bardzo złośliwi!

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.