czwartek, 28 marca 2024

Wiadomości

  • 28 komentarzy
  • 10298 wyświetleń

Mleczarskie forum

Zakończyło się XII Forum Spółdzielczości Mleczarskiej w Augustowie

W dniach 11-13 września br. podczas XII Forum Spółdzielczości Mleczarskiej w Augustowie spotkały się najważniejsze osobistości z dziedziny polskiego i europejskiego mleczarstwa po to by przedyskutować m. in. bieżącą sytuację na rynku mleczarskim związaną z przekroczeniem kwoty mlecznej w roku kwotowym 2013/2014 oraz zachwianą kondycją branży mlecznej po wprowadzeniu rosyjskiego embarga.

Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marek Sawicki, Luis Carazo-Jimenez z Dyrekcji Generalnej ds. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich Komisji Europejskiej, Michel Nalet z Europejskiego Stowarzyszenia Mleczarzy EDA, Andrzej Babuchowski ze stałego Przedstawicielstwa RP przy Komisji Europejskiej, przedstawiciel francuskiego Ministerstwa Rolnictwa JulienBarré oraz RüdigerKeunecke z Federalnego Ministerstwa Żywności i Rolnictwa w Niemczech dyskutowali na temat europejskich scenariuszy działania na rynku mleka w obliczu uwolnienia kwot mlecznych i rosyjskiego embarga. Rozważane były istotne kwestie pozyskiwania funduszy, które pomogą zrekompensować poniesione straty producentów i przetwórców mleka. Dyskusji poddana została problematyka uzyskania doraźnej i bardzo szybkiej pomocy poprzez szybkie i skuteczne decyzje, uproszczone procedury ze strony państwa i UE.

Podczas XII Forum Spółdzielczości Mleczarskiej poruszone zostały bardzo ważne tematy dotyczące zarządzania rynkiem mleka w obliczu kryzysu gospodarczego i politycznego, przyszłości sektora mleczarskiego, przemian polskiego mleczarstwa w okresie członkostwa Polski w UE oraz możliwości rozwoju dla producentów i eksporterów żywności, problemy dywersyfikacji i poszukiwania nowych rynków zbytu. Dlatego też w kongresie udział wzięli specjalnie zaproszeni goście: Radca Ekonomiczno - Handlowy Ambasady Chińskiej Republiki Ludowej w Polsce LiuLijuan oraz Dariusz Kowalczyk, St. Ekonomista i Strateg, Azja (z wyjątkiem Japonii), CréditAgricole CIB.

W trakcie XII Forum Spółdzielczości Mleczarskiej w Augustowie, ogłoszone zostały wyniki VIII Rankingu Spółdzielni Mleczarskich. Zwycięzcą rankingu, a tym samym spółdzielnią najlepiej funkcjonująca na polskim rynku w oparciu o takie wskaźniki jak perspektywa finansowa, klientów, procesu, potencjału i dostawców, została Spółdzielnia Mleczarska MLEKPOL. Statuetki w ramach VIII Rankingu Spółdzielczości Mleczarskiej zostały wręczone między innymi przez Ministra Marka Sawickiego.

Patronat honorowy nad XII FSM objęli: Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Minister Gospodarki, Komisja Sejmowa, Europejskiego Stowarzyszenie Mleczarzy EDA, Agencja Rynku Rolnego, Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Polska Izba Mleka oraz Ambasada Niemiec w Polsce i Ambasada Królestwa Niderlandów w Polsce.


Komentarze (28)

Robią co chcą i nie pytają dostawców mleka o NIC
Za mleko płacą mniej a pracownicy dostają podwyżkę ,czy to sprawiedliwe ?Jeśli ceny mleka spadają to pracownicy mleczarni również powinni dostać mniejsze pobory.Dlaczego zawsze poszkodowany ma być rolnik?Z

Zbliżają się wybory! PSL w natarciu!!!

człowieku jakie podwyżki, podwyżek nie było od xxx czasu......

Zbychu.Po co takie głupoty piszesz.Skąd możesz wiedzieć o podwyżkach pracowników ,czemu takie głupoty Tobie do głowy przychodzą.Obniżki cen za mleko nic nie maja wspólnego z podwyżkami dla pracowników.My tu mamy stałe dochody a premia jest już w wynagrodzeniu,która oczywiście w każdej chwili może być zabrana,prędzej to niż podwyżka.A po drugie na premię trzeba sobie zapracować.A jak Tobie tak żle na gospodarce to przyjdz i zobacz jak to w mlekpolu super się pracuje, a nie piszesz takie głupoty.Tu ludzie ,którzy zaczynają pracę pracują za najniższa krajową, przyjdz i Ty ze swoją rodziną i spróbuj utrzymać swoją rodzinę za taką kwotę ,zamiast narzekać.U was 'rosół lata 'po podwórku ,mleko macie tez swoje jajka,masło, twarogi śmietane możecie też zrobić ze swoich surowców.Tak samo rodzinne wam wszystkim rolnikom się należy chociaż na kontach macie co miesiąc po kilk tys.(średnie gospodarstwa)a nasze dzieci w mieście nie mogą dostać rodzinnego bo czasami przekracza 10-20zł przy najniższej krajowej.i co Ty na to powiesz?potraficie tylko narzekać .Nie mówię tez ,że jest wam łatwo ,ale nie przesadzajcie.Z głodu nie przymieracie.Tak jak np.ostatnie paczki co wam rozwozili wy płaciliście 30zł, nam sprzedawano je za 48zł z groszami i co Ty na to?Więc nie mów ,że zawsze jest poszkodowany rolnik.A jak jest Ci tak zle zapraszam do miasta;-)

Zbychu a kto ci kazał byc rolnikiem?
Jak Tobie taka niegogoda to przekfalifikuj sie i zostań pracownikiem.Proste i logiczne.

Do Zbych: Dla twojej informacji pracownikom wcale nie podwyższają tak poborów, wiem to z własnego przykładu więc nie tylko rolnik jest poszkodowany...

zaś niezadowolonego pracownika MLEKPOL-U i jak się domyślam mieszczucha na wieś sielską i anielską!

Ale was karmia to glupota.Pozdrawiam

Widać że pani pracownica pisząca do Zbycha też ma pojęcie o życiu na wsi. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.,oczywiście dla mnie jasne że płace nie powinny być takie jak pan Zbyszek proponuje ale też pani pracownica powinna wiedzieć że to nie te czasy co rosół na podwórku i własne sery.Ludzie ze wsi kurczaka, mięso, mleko, a nawet jaja w sklepie kupują bo przepisy są takie i wymagania że taniej kupić niż wszystko samemu. Nawet warzywo to już ze świecą szukać jako dodatkowe przy hodowli bo po prostu nie ma na to czasu. Pani po swoich godzinach pracy wraca i jak chce to może sobie nawet z doniczce czy na działce popracować jak tak zazdrości ale ma wolne co sama planuje, czy dla rodziny czy zakupy czy działkę. My tu na wsi wiecznie w pracy, a do miasta w biegu formalności których jest masa. Wakacje czy zwolnienie chorobowe nas nie dotyczy. Z zapaleniem płuc, złamaną noga itd idziesz do obory bo na krowie zwolnienie nie zrobi wrażenia, a obcego nie toleruje. Mamy tysiące wypłaty ale i wydatki w tysiącach:paliwo, nawozy, lekarstwa dla zwierząt, maszyny się psują; a te bogactwo widoczne to albo ktoś wypracował za granicą albo ma setki tysięcy kredytów w banku i ogromne raty co miesiąc do płacenia o jakich pani pewnie by nawet pomyśleć się bała -ale albo bierzesz kredyt i się rozwijasz albo nie i ledwie egzystujesz. Rodzinne to tym co mają te tysiące to nie przysługuje. Wystarczy jeden deszcz a całoroczna praca na darmo, burza, susza... popatrz kobieto na ręce osób ze wsi, popracuj trochę w takich warunkach i wtedy się wypowiedz. Prawda taka ze każdy ma ciężko z kasa, czy w mieście czy na wsi tylko czemu skoro na wsi tak różowo, to z niej tyle osób ucieka? Zrozumie to tylko ten co jest na wsi albo prowadzi własną działalność bo ci państwo też wiedzą, nawet rzekla bym że mają gorzej. Każdy zazdrości innym ale jak by się znalazł w
takiej samej sytuacji na bank zmienił by zdanie-łatwo się wypowiadać jak się innym żyje, jak się nic nie wie ,albo ma własne wyobrażenie na ten temat!

Wiem że odbiegam od tematu ale apropo paczek.. Czemu niektórzy dostali 3 razy a ja wciąż nic:(

Do pracownicy jak by nie my rolnicy to TY już na tą swoją ciężko prace nie narzekała bo dawno byłabyś na BEZROBOTNYM . POZDRAWIAM

Zgadzam się z Panią Ewą sama mieszkam na wsi i mam gospodarstwo nie ma chwili na odpoczynek nawet obiad sie gotuje w pospiechu

A z czego chcesz nam człowieku zabrać zarabiamy po1700 zł ty w nocy spisz a my musimy robić a jak ci Zbych mało płaco to chodz na miesiąc na SERY to ci się wszystkiego odechce

Ewo, przytoczyłaś, że rolnicy nie uprawiają już często warzyw, nie hodują kur na własny pożytek itd. A dlaczego? Nie chodzi o wydatki, chodzi o to, że prawdziwy rolnik, któremu zależy i który jest zaradny ma wszystkiego pod dostatkiem na własne potrzeby. Moim zdaniem to WSTYD by rolnik kupował w mieście warzywa czy jajka. To już nie rolnik tylko zwykły leń.

Widzę że pan pracownik dobrze wie jak rolnik spi w nocy, popatrz pan cały dzień na te krowy dzieki którym jest z czego ser robić i znajdź rolnika co spi po nocach -ale rolnika, a nie takiego co nic nie robi i żyje z opieki na wsi-odpowiednik miejskiego żula. Powiedz też kasjerce ile zarabiasz i że to mało.

miesiąc na serach i te swoje krowy będziesz po kopytkach całować.

Pani beti - prosze dokładnie czytać, to nie o wszystkich rolników chodzi tylko o tych dużych co maja naprawde dużo pracy. Jeżeli ktoś ma mało i nie robi to rzeczywiście leń ale jak wstaje o 4 rano i do roboty i pierwsza okazja by usiąść to jak je obiad i to w biegu., a potem dalej do roboty i tak do ciemnego albo i noce zarywa bo w sezonie to normalne albo jak zwierzęta chorują lub cielą itp. Są czasy że kilka dni z rzędu się prawie nie spi. My też mamy dzieci co do szkoły trzeba zawieźć i przywieźć, tesciow co chorują i tez trzeba się nimi zająć, dzieci też.itd. proszę więc wybaczyć, że jak uda się maksymalnie 4 godz na dobę spać to czlowiek woli kupić niż podpierając nosem pielić. A kury to jak masz zwierzęta to nie możesz mieć bo ci hodowle skasują chyba że masz oddzielnie ale to trzeba mieć na to miejsce.

....nie jest łatwo i kolorowo mieszkac na wsi,ale tez w miescie,,same gołąbki nie lecą do gompki...to jest prawda i fakt,ze rolnik ma wypłaty kilka tys..ale tez raty w banku czekaja..a w miescie jak zarobisz najnizsza krajową to tez trzeba sie niezle rozliczyc zeby wyzyc...

Pracę panie Tomku można zmienic jak tak bardzo sery nie pasują. Facet jak chce to znajdzie i to za lepsze pieniadze. Prosze poszukać bo inaczej sie nie da. Też kiedys pracowałam na serach tylko w innym miescie i tragedii nie było.

do Ewa .Proszę mi takich głupot nie opowiadać ja też mam siostrę rodzoną na gospodarce i wiem jaka to ciężka praca.Ma bardzo dużą i bardzo dobrze presperującą gospodarkę i nie dzięki pożyczkom w banku czy też jak Pani mówi pieniążkom wypracowanym za granicą.Wystarczy tylko trochę rozumu i wiedzy na temat tego co się robi;).Co w tych czasach nie którym idzie z oporem.;-).I również pracuje razem z mężem i jakoś rączki mają zadbane nie jeden'mieszczuch'-jak to Pani mówi by pozazdrościł takich dłoni -to tylko zależy od własnej higieny osobistej;-)A co do zwolniej i chorób to Pani myśli ,ze u nas uśmiech maja od ucha do ucha na widok przyniesionego zwolnienia?-to jest Pani w wielkim błędzie.Niech przyniesie Pani jedno, drugie zwolnienie to Pani również wręczą zwolnienie ,ale z pracy;-)a co do tych tysięcy moja siostra ma i rodzinne tez jej jakoś przysługują to nie wiem jak to jest;-) na 'parobka'też ją stać w razie choroby;-)a jesli chodzi o ten rosół to lata po podwórku i ser też co dla siebie to zrobi .Każdy dobrze gospodarujący gospodarz z głowa na karku da sobie radę;-).Jeśli chodzi o te noce to my również nie sypiamy bo jakby Pani chciała wiedzieć to też mamy pracę na zmiany,czasami już po nocce dzwonią do nas ,żeby przyjść na następną zmianę ponieważ osób brakuje i co myśli Pani ,że można odmówić?czy ich obchodzi ,że dopiero wróciłaś z nocki?lub musisz dzieci do szkoły wyprawić lub i zaprowadzić ,czy nawet z dzieckiem do lekarza pójść-no tak my mieszczuchy nie chorujemy,nie mamy żadnych spraw do załatwiania;/,jakby Pani chrabianka nie wiedziała;-)a rączki nie których gorzej wyglądają niż nie jednej Pani ,czy Pana na gospodarce jakby Pani nie wiedziała te mamy styczność ze środkami żrącymi;-) i zgadzam się z beti ,że to wstyd jeżeli rolnik mus jeżdzić po ziemniaki czy jajka do miasta,a jeśli talk robi to niech nawet sie nie przyznaje do tego,że jest rolnikiem;-)moja siostra ma swoje;-)i się śmieje z tego co Pani pisze ,nie wyobraża sobie tego ,że mając własne gospodarstwo musiała by jedzić do miasta po owoce ,czy warzywa-'smiech na sali'';-)a propo jeszcze kredytów to dobrze ,że jeszcze macie zdolność kredytową i banki udzielaja wam kredytów ,bo my byśmy może i tez brali tylko za takie zarobki co mamy to żaden bank nam nie udzieli;-).No tak my mieszczuchy ,tylko leżymy brzuchami do góry ,opalamy się na Majorce i codziennie biegamy do kosmetyczki,bo co mamy robić,z tym naszym wolnym czasem i naszymi milionami?;/jednym słowem mamy RAJ;-)

i jeszcze jedno całą tą 'wojnę'zaczął Zbych rolnik całą gębą a nie jakiś tam mieszczuch-legat;-)

do Kabi,żeby nie my mieszczuchy kupowali 'mleczka' od Twoich krówek,pisze mleczka bo rozcieńczacie je wodą,lub wlewacie rożne środki od bakterii,to by te Twoje krówki nadawały się tylko na jedno;-)wasze warzywka ,owoce itd.a pro po tej waszej biedy zamiast wyrzucać jabłuszek co teraz ostatnio jest tyle hałasu,byście mogli sami je sprzedawać choćby za 1zł i zarobić co nie co ,ale nie niech lepej zgniją a nie sprzedać taniej;/

Putin wam rozwiąże ten dylemat jak rolnik nie będzie miał to i miasto też

Ludzie ale daliście się nabrać! Ja znam tego biednego poszkodowanego rolnika ZBYCHA pracuje pewnie na UHT albo serach a napisał specjalnie aby było ciekwiej a nie skończyło się na drętwych komentarzach formu z Augustowa

Pani pracownico, jak by pani przeczytała wszystko co napisałam, to wiedziała by, że nie uważam, że wy tam macie raj. Siostra to chyba nie ma za wiele tej gospodarki skoro rodzinne przysługuje, chyba, że słabej klasy bo to się przeliczeniowe liczą, albo ma sporo dzieci. Dobrze że ją na parobka stać i korzysta z tej możliwości bo to naprawdę spora pomoc. Najwięcej zależy od tego w jakim się stanie te gospodarkę przejęło i jakiej klasy jest ziemia. Jeżeli dostało się od rodziców i oni nadal pomagają i los nie doświadcza i przyroda to super, ale jak się dostało w opłakanym stanie i trzeba dokupić i hektarów i cały sprzęt, i opiekować się już niedołężnymi rodzicami bo im pomoc potrzebna, no i trafi się jakaś klęska czy pożar to nie wmówi mi pani, że w tym czasie można to zrobić bez kredytu. O tym spaniu po nocach wspomniałam bo powyżej w komentarzach ktoś napisał, że my rolnicy śpimy, kiedy on musi po nocach pracować. Przed ślubem też mieszkałam i pracowałam w mieście więc wiem jak to wygląda w kwestii zwolnień i pracy na zmianę więc mam punkt odniesienia. Ja nie mam zamiaru się licytować na to kto ma gorzej, tylko chcę zwrócić uwagę na kilka kwestii które na każdym kroku często słyszę od osób z miasta i tu na forum, np. że im ciężko a my to wszystko dostajemy, bo ziemia od rodziców, dopłaty itd. a to wszystko nas dużo kosztuje, i nie da się uogólnić opisu gospodarza bo w każdym domu inna sytuacja więc nie można zarzucić komuś że legat tylko dlatego , że on konkretnie robi coś inaczej i zajmuje się nie wszystkim tylko wybranymi przez siebie rzeczami. Nie mówię że n wsi nie ma legatów ale i w mieście-czy nie opadają pani ręce jak widzi pod blokiem mamy siedzące latami na ławkach plotkując zamiast iść do pracy wolą bezrobocie i zasłaniać się dziećmi co już dawno są samodzielne, żuli pod monopolowym itd., oni zawsze najgłośniej krzyczą że krzywda, tak i tu. Co do pana Zbyszka powyżej to nie wiem jaką on ma sytuację, może naprawdę coś go doświadczyło, że ma takie odczucia dlatego takie wypowiedzi, a może ma taki charakter by narzekać ale nie znaczy że każdy rolnik myśli jak on, ja na pewno nie?! Ja jestem zdania, że każdy ma swoje życie i różne perypetie i nie nam oceniać tylko dlatego że nam się coś wydaje. Przykro mi, że moje wypowiedzi zostały tu zupełnie inaczej odebrane.

Pozdrowienia dla mańka ps. rób tak dalej

DO Pracownicy ja sprzedaje mleko o zawrtosci tłuszczu ponad 4 proc a w mleczarni robicie z niego 1.5 proc POZDRAWIAM

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.