piątek, 26 kwietnia 2024

Szczuczyn

  • 10 komentarzy
  • 7143 wyświetleń

Burmistrz o śmieciach…

Dlaczego artykuł?
W związku z licznymi pytaniami, w tym kierowanymi również drogą mailową postanowiłem przedstawić, a przede wszystkim przybliżyć wszystkim zainteresowanym temat zmian, które nas czekają w odniesieniu do szeroko rozumianej gospodarki odpadami. Uprzedzam, iż nie da się tego tematu ująć w trzech krótkich zdaniach, a przebrnięcie przez złożoność zagadnienia będzie sporym wyzwaniem, szczególnie czasowym. Mimo to zachęcam!
Wszyscy wokół mówią, piszą i pytają, jak będzie w końcu wyglądała ta gospodarka odpadami po nowemu? Już chyba każdy widział medialny „złoty obrazek”, jak to od 1 lipca 2013 roku naszymi odpadami zajmie się Gmina, więc już o nic nie będziemy musieli się martwić. Jednak brak mi w tym reklamowym spocie odpowiedzi na proste i dość podstawowe pytanie, za czyje pieniądze? Rozumiem jednak, że nie wszystko od razu, więc i ja tym problemem zajmę się później.

Stan obecny.
 Nie chciałbym wdawać się w dyskusję na temat czasów minionych, dlatego skupię się krótko na tym jak wygląda dziś funkcjonujący system gospodarki odpadami w Gminie Szczuczyn. Musi być w nim przecież coś złego, skoro trzeba było aż ustawy, by to poprawić.
 Zadania z zakresu zbiórki odpadów z poszczególnych posesji realizuje Wielobranżowe Przedsiębiorstwo Komunalne, które działa w imieniu Urzędu Miejskiego w Szczuczynie. Plan jest prosty, koszty zbiórki odpadów pozostały bez zmian, czyli kształtują się na poziomie 20 zł. dla danego podmiotu (adresu, rodziny, gospodarstwa domowego). W zamian za to każdy z nas uczy się procesu segregacji odpadów u źródła. Naprzemiennie zbierane są odpady segregowane i zmieszane. System nie jest może idealny, ale jak powiedziałem uczymy się. Nie ma fikcji, odpady są rzeczywiście zbierane selektywnie, nie trafiają więc wszystkie do jednego kontenera. Do niedawna każda z frakcji (szkło, papier, plastik) mogła zostać sprzedana firmom, które działały na rynku surowców wtórnych. Dzięki temu poprawiał się wynik ekonomiczny i mimo tego, iż wzrastała liczba zadań, to cena pozostawała niezmienna.
Poziom segregacji przez poszczególnych mieszkańców jest bardzo różny, ale zasada płacę za śmieci, które „produkuję” wydaje się zrozumiała i akceptowalna. Ustawa niestety to zmienia. A surowiec wtórny staje się odpadem i teraz już nie można go sprzedać, teraz trzeba za jego przyjęcie zapłacić. Mało pocieszające, jednak prawdziwe i dziwi mnie to, że tak niewiele osób porusza ten istotny problem.

Pierwszy krok do „lepszych” zmian.
Od 2005 roku datuje się pierwsze przymiarki do budowania nowego systemu gospodarki odpadami, wtedy właśnie rozpoczął się żmudny proces budowy tzw. Regionów. Zasada była następująca, region gospodarki odpadami tworzy grupa o liczbie nie mniejszej niż 150 tys. mieszkańców. Dla dużych metropolii miejskich 150 tys. to niewielki problem, miasta takie jak Wrocław, Kraków, Poznań, czy nawet Białystok mają w swoich granicach administracyjnych kilka takich regionów. Miasta niewiele mniejsze po przyłączeniu kilku sąsiednich Gmin również spełniły ten wymóg. Jednak problem, którego ustawodawca nie przewidział, pojawił się na terenach chociażby naszego województwa podlaskiego. „Uzbierać” 150 tys. mieszkańców to nie lada sztuka. Zupełnie niedopasowany zapis sprawił, że w ramach jednego regionu znalazły się Gminy odległe od siebie nawet o 150 kilometrów. Rada Miejska w Szczuczynie właśnie w 2006 roku podjęła decyzję o przystąpieniu do Regionu budowanego wokół miasta Łomża, z lokalizacją składowiska śmieci w Gminie Miastkowo w miejscowości Czartoria (odległość od Szczuczyna 70 km.) 
Przyjęta przez Parlament ustawa o gospodarce odpadami utrwaliła tak utworzone regiony. W 2011 roku podjęliśmy próbę przeniesienia naszej Gminy do regionu Koszarówka (Gmina Grajewo, odległość znacznie mniejsza), jednak fakt dofinansowania budowy składowisk ze środków Unii Europejskiej uniemożliwił takie zmiany. Konieczność trwałości projektu wiąże nas z Miastkowem do roku 2017.

Coś jednak można!
 Mimo iż nie udała się próba przeniesienia do bliższego nam regionu gospodarki odpadami, to za niewątpliwy sukces można uznać wypracowanie w Urzędzie Marszałkowskim w Białymstoku zgody na lokalizację tzw. punktu przeładunkowego na terenie Gminy Szczuczyn. Co to zmienia? Zaletą takiego rozwiązania jest to, iż uzyskaliśmy miejsce do „przechowania” odpadów do czasu ich transportu do składowiska w Miastkowie. Wożenie dosłownie każdej śmieciarki wpłynęłoby znacznie na podniesienie kosztów transportu. Dzięki specjalnym pojemnikom, w których mieści się około 40 m3 odpadów, koszty te dają się bardziej kontrolować.
Co z tymi surowcami wtórnymi?
 Zjawisko, które chcę teraz opisać jest chyba jednym z najgorszych efektów procesu wchodzenia w życie nowej „ustawy śmieciowej”. Do niedawna np. plastik typu PET (głównie butelki po napojach) można było sprzedać nawet po 600 – 800 zł. za tonę. Jednak nowa ustawa mówi, że gminy jako właściciele odpadów muszą przekazywać je wyłącznie do składowiska regionalnego. A to jeszcze do niedawna płaciło nam początkowo 500, później 300 zł. za tonę tego surowca. Jednak od września to my musimy zapłacić 1zł. „na bramie” za przyjęcie tony plastiku. Nie dziwi postępowanie Regionu, który ma tu przywilej monopolisty, jednak do tych kosztów należy doliczyć transport, a to już znacznie więcej niż 1 zł. Obecnie staramy się poszukiwać odbiorców odpadów segregowanych przez mieszkańców na własną rękę, jednak od 1 lipca 2013 roku takie działanie będzie łamaniem zapisów ustawy.
Czy to wszystko?
Z pewnością wielu z czytelników słyszało o tym, że polskie samorządy bardzo sprzeciwiają się wejściu w życie nowej ustawy o gospodarce odpadami, czy powyższe powody są jedynymi? Ależ oczywiście, że nie! Nieprzemyślanych i zupełnie wirtualnych zapisów jest tam znacznie więcej.
Podatek śmieciowy i podstawa jego naliczania.
Ustawodawca przewidział trzy podstawowe możliwości naliczania podatku, czy też jak wolą niektórzy opłaty za gospodarowanie odpadami: od liczby mieszkańców, powierzchni mieszkania lub metrów sześciennych zużywanej wody. Wiele samorządów wybiera tą ostatnią metodę twierdząc, iż jest najbardziej „mierzalna”. Już prawie wszyscy maja liczniki wody, więc ustalenie stawki dopasowanej do 1m3 może być prostym rozwiązaniem. Ale czy sprawiedliwym i logicznym? Czy ten, który zużywa dużo wody jest jednocześnie „producentem” dużej liczby śmieci? Oczywiście, że nie! Zużywa wodę, ponosi opłatę za nią i za wyprodukowane ścieki, równać to z ilością wytworzonych odpadów? Nieuzasadnione!
Spójrzmy na powierzchnię mieszkania, ten sposób wydaje się jeszcze bardziej kuriozalny. Czteroosobowa rodzina na 45 m2 zapłaci znacznie mniej niż jedna osoba w domu o powierzchni 120 m2 (ja wiem, że znajdą się tacy, którzy powiedzą, to niech się zamienią, ale to chyba jednak nie sposób). To może podstawa od liczby mieszkańców będzie sprawiedliwa? Znam nie jedną osobę, która będąc sama potrafi wytworzyć taką ilość śmieci, że niejedna wielodzietna rodzina wpadłaby w zakłopotanie. A przecież zapłacić mamy po równo. Skoro tak, to fakt, iż Kowalski zapłaci za Karwowskiego, a Karwowski za Kowalskiego staje się niestety już czymś większym niż wyłącznie zagrożeniem. To właściwie pewność, której wyznaczono termin wejścia w życie; 1 lipca 2013 r.

Zapłaci Gmina…
 A to ciekawe spojrzenie na sprawę, ale takie właśnie próbuje się forsować. Gmina to przecież My! Więc nie stanie się ekonomiczny cud i to My niestety zapłacimy za te zmiany. Co stanie się jednak, gdy podatek nie będzie wpływał, gdy okaże się, że część z nas go po prostu nie zapłaci? No oczywiście jest komornik i sądy, ale… Kto zapłaci firmie zbierającej śmieci w Gminie. Żegnajcie nowe drogi i przedszkola, teraz trzeba będzie zapłacić za śmieci, są one przecież „nareszcie” gminne. Proszę wybaczyć ten sarkastyczny ton, jednak trudno pogodzić się z tak postawionymi założeniami. Może przesadzam? Może jednak nie będzie tak źle?
Średnio od 15 do 20% z nas ma problemy z regulowaniem codziennych należności. Nie jesteśmy bogatym społeczeństwem, taka nowa opłata dla wszystkich z pewnością tego nie poprawi. Kto poniesie koszty wyrównania braków? Wyłącznie budżet Gminy!
Może po przetargu będzie taniej?
 Kolejny mit ustawy śmieciowej. Gmina by zrealizować swój dotychczasowy obowiązek gospodarki odpadami powołała wiele lat temu Wielobranżowe Przedsiębiorstwo Komunalne, czyli jednoosobową spółkę Gminy Szczuczyn. Ta chcąc, czy też nie realizuje ten obowiązek pod czujnym okiem Burmistrza i Rady Miejskiej, ten nadzór nie pozwala jej na forsowanie zbyt wysokich stawek, co potwierdza analiza porównawcza opłat za wodę, ścieki czy też ogrzewanie w odniesieniu do innych Gmin. Mamy nową ustawę, wyłoniony w postępowaniu przedsiębiorca będzie lepszym operatorem, a lepszym znaczy tańszym. Nie ma na to najmniejszych szans! Taki przedsiębiorca będzie miał zupełnie inny interes niż spółka gminna! Tej zależało na jak najniższych kosztach funkcjonowania systemu, a im odwrotnie, by śmieci było jak najwięcej, a więc były jak najdroższe.
Może teraz to już wszystko?
 Wypadałoby uchylić w końcu rąbka tajemnicy i wyjawić, o jakich my tu właściwie pieniądzach rozmawiamy? Może gra nie warta jest przysłowiowej świeczki? Dla przypomnienia dzisiejsza sytuacja ma się następująco: czteroosobowa rodzina (nieważne ile zużywa wody i jak wielką ma willę) ponosi opłatę w wysokości 20 złotych miesięcznie, w ramach tej opłaty WPK gwarantuje odbiór 2 x po 120 litrów (kontener) odpadów zmieszanych i 2 x nieograniczoną ilość odpadów segregowanych. Według nowych regulacji sam system odbioru będzie działał podobnie, jednak operator zewnętrzny, utrzymanie systemu, gminnego punktu  selektywnej zbiórki odpadów oraz koszty transportu i opłaty środowiskowej (wszystko to dobrodziejstwa nowej ustawy) pozwalają przewidywać, iż koszty nowego systemu gospodarki odpadami powinny kształtować się na poziomie od 12 do nawet 20 zł. miesięcznie na osobę, w zależności od wielkości miejscowości i odległości do regionalnego składowiska odpadów. Opłata ta ma szansę być niższa, jeżeli śmieci będą „wychodziły” z naszych gospodarstw domowych posegregowane. Ile niższa? Czas i uchwały poszczególnych Gmin pokażą. Koszt jednak wciąż pozostanie znacznym obciążeniem naszych domowych budżetów.

Co więc dalej?
Rozwiązania są trzy:
- ustawa wejdzie w życie i będziemy starali się z nią „radzić”. Kilka takich „prezentów” samorządy otrzymały już w przeszłości, ten jest jednak wyjątkowo nieprzewidywalny.
- ustawodawca odsunie w czasie wejście w życie feralnej ustawy (a posiada on tak wyjątkowy przywilej) i uzyskaną w ten sposób zwłokę czasową wykorzysta do wprowadzenia poprawek.
- ustawa zostanie „właściwie” oceniona przez Trybunał Konstytucyjny i przepadnie ostatecznie.
Osobiście uważam, że to drugie rozwiązanie jest najbardziej właściwym. Ogólny zarys ustawy o gospodarce odpadami wydaje się właściwy, jednak ów zarys nie wystarczy, a ustawa w szczegółach jest porażką, która zburzy pozorny spokój budżetów wielu samorządów i niebezpiecznie obciąży portfele mieszkańców.
Czas na podsumowanie.
 Moim celem nie było dokonanie ściśle prawnej analizy przedmiotowej ustawy, chciałem wskazać jedynie te z elementów, które moim zdaniem stanowią jej najsłabsze punkty. Czy moje argumenty są właściwe, a zaniepokojenie uzasadnione sami muszą Państwo ocenić? Jedno z miast woj. Pomorskiego przyjęło opłatę za zbiórkę odpadów już posegregowanych w wysokości ponad 16 zł. od osoby miesięcznie. Nasze lokalne samorządy (w tym również Szczuczyn) zwlekają do samego końca, licząc na to, że jak mawiali nasi dziadkowie „przyjdzie opamiętanie”, tego zjawiska jednak nie widać, więc do końca roku mamy dokonać wszelkich ustaleń. Gratuluję Miastu Grajewo zakończenia zmian i stawki oscylującej w granicach 8 zł., my musimy zmierzyć się jeszcze z problemem transportu (Koszarówka – Grajewo ok. 3 km. / Szczuczyn – Miastkowo ok. 70 km.) Negocjacje i analizy trwają.
„Nowatorska” ustawa przyniesie nam wszystkim raczej kiepski upominek choinkowy.

Artur Kuczyński - Burmistrz Szczuczyna

piątek, 26 kwietnia 2024

Zaproszenie na mecze (28.04)

środa, 24 kwietnia 2024

Ogłoszenie

Komentarze (10)

Mądrego to i posłuchać warto. Nareszcie ktoś pokusił się o to, by to wszystko jakoś ludziom wyjaśnić, a nie tylko bicie piany. Teraz widać jak jest lepiej! A nie można tej ustawy pominąć?

Gra potężnych spółek śmieciowych, to było wiadomo od dawna!

No ładny laborat Panie Burmistrzu! Widać, że zna się pan na rzeczy, dobrze że mamy włodarza, który jest człowiekiem wykształconym i chce czegoś więcej niż wyłącznie być Burmistrzem. Co do podatku, to rzeczywiście kpiny z ludzi! Czy Gminy robią coś konkretnego żeby się przed tym bronić?

Witam! Jeśli komuś uda się przebrnąć przez "laborat" jak napisała Pani Alina (pozdrawiam serdecznie), zachęcam do lektury następującego materiału:
http://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/,41867.html
Jest jednak czwarte wyjście z uchwały i to jest w kręgu naszych zainteresowań. Wydaje się najbardziej logiczne. Stawki są wprawdzie białostockie, ale mechanizm jak najbardziej akceptowalny. Regionalna Izba Obrachunkowa jest za, zobaczymy co na to Urząd Wojewódzki? Pozdrawiam.

A kto zadecydował, żeby Szczuczyn wsadzić do Miastkowa, przecież Koszarówka jest o wiele bliżej? Ktoś odpowie?

Alina, ty też znasz się na rzeczy. Wiesz jak należy się zachować, więc nie odejmuj sobie chwały. Spróbujmy jednak razem udzielić sobie rad i wyjaśnić słowem o słowie, pomijając specjalistę prof. Jerzego Bralczyka. Laborat, to słowo wymyślone przez ciebie na jednorazowy użytek albo, jako uśmieszek. Laborant, to ten, który wykonuje jakieś badania chemiczne, fizyczne, analizy lekarskie, itd. Elaborat, to obszerne opracowanie na piśmie zagadnienia, zwłaszcza napisanego z odcieniem ironicznym, bezbarwnie i bez inwencji. To zastanów się Alinko, strzelając tak jak kijkiem w spróchniały płotek, którym słowem laborat czy elaborat, kogo i dlaczego usiłujesz obrazić? Podpowiem Ci. Uważam, że się pomyliłaś w pośpiesznym wyrażeniu radości. PS. Każdemu to się zdarza, mnie też. Pozdrawiam.

Co to, pierwszy raz poprzez samorządy próbuje się załatwić nierozwiązywalny dotąd problem? Bo gdzie się poskarżyć ma burmistrz czy rada? Sobie pomarudzą i powzdychają i do roboty, a my zapłacimy. A wy tu jak zwykle o drobiazgach, uprawiacie rozważania są laboraty czy e-laboraty? Zaraz będziemy płacić jak za... śmieci! Np. 10 od osoby to dla mojej rodziny 50 zł. na miesiąc! Jak w dużych miastach jest więcej, to w małym jak nasze chyba może być drożej!

1. "(...) Wielobranżowe Przedsiębiorstwo Komunalne, czyli jednoosobową spółkę Gminy Szczuczyn ..." - czyli za wszystkie działania odpowiada burmistrz Szczuczyna, to cenna informacja
2. "(...) Nasze lokalne samorządy (w tym również Szczuczyn) zwlekają do samego końca, licząc na to, że jak mawiali nasi dziadkowie „przyjdzie opamiętanie”..." a jak "nie przyjdzie" to w ostatniej chwili samorząd wprowadzi nieprzemyślane działania??
3. Cały tekst zalatuje - "a jak będę parlamentarzystą to zrobię z tym porządek..." - znów obietnice tylko pokrycia nie widać...

nie widzicie, że Alina napisała to co czuje.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.